á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Aż zdarza się ten moment – błysk dziwny, jasność widziana tylko przez ciebie. Mara dziwna spowija cię w zaskakującym miejscu i czasie i oto ktoś. Widzisz twarz i hamujesz w twa maszyna napędzana bezcennym czasem. Oto nagle szybkość nie ma znaczenia, że kłopoty nie są w końcu tak wielkie, a rzeczy są tylko rzeczami i obowiązki mogą chwilę poczekać. Że ty sam możesz stanąć i masz na to czas. Bo zjawia się ktoś, kto okazuje się być poza tym wszystkim – i zaczynasz czuć siebie. Zaczynasz żyć… i dochodzisz do wniosku, że można inaczej, że można spójniej i cieplej. Że można RAZEM.
Czas Wigilii zmienia wszystko i wszystkich – ale tak wcale nie musi być. To tylko jeden dzień, a reszta dni w roku? Czy pozostałe dni mają być straconą szansą na życie, na bycie i na zdrowie? A gdzie dotyk, spojrzenie oczu, wspólnie wypita kawa w pidżamach o czwartej nad ranem? Gdzie przytulenie, zapach świeżo umytych włosów i bycie razem bez pędu myśli i strachu o jutro? Gdzie TU i TERAZ?
„To, co nas spotyka jest często kwestią naszych wyborów i priorytetów. To my decydujemy o tym, którą drogą pójdziemy i jak dalej ułoży się nasze życie” pisze Marta Nowik w „Nocy Wigilijnych Cudów”. Jest tu i ciężarna dziewczyna, która nie radzi sobie z codziennością i strachem w sobie. Jest i on, straszy pan, który z wiekiem coraz bardziej tęskni i kocha i wspomina. Jest codzienność, niezaleczone nałogi i łzy, których tłumienie nie zawsze się udaje. Jest samotność pośród ludzi, jest bezradność i trwoga o każdą minutę. A przecież „Trzeba spotkać się ze sobą”, stanąć na wprost lustra i spojrzeć na siebie i to, co się ma i kim się jest. Czas wyciągnąć do siebie samego przyjazną dłoń i polubić się takim, jakim się jest. To ty i twoja dusza – to ty i twoje serce, to ty i twoje piękno.
Marta Nowik, jak dobry przyjaciel, wycisza dla ciebie tykający zegar, sadowi cię na kanapie, przytula, jak dobra mama i szepcze do ucha, że „Jesteś wyjątkową osobą. Jesteś dobry i czas w siebie uwierzyć. Jesteś aniołem bez skrzydeł, bo spadłeś z nieba i stałeś się człowiekiem”. Marta Nowik ociera twoje mokre od łez oczy i czeka… czeka, aż odkryjesz cud w sobie. Cud - jako człowiek, cud Wigilii, który odrodzi się w tobie i stanie się tobą jednocześnie. „To ty jesteś cudem” – szepcze autorka.
… Zalesiany.
Miasteczko, ulice, domy, a w tych domach ludzie i ich smutki i nadzieje i łzy, które mamią wzrok. W tych domach bicie serc i zegar wiszący na ścianie i kalendarz, co odmierza dni do Wigilii. Jest ranek, zaraz noc i tik i tak i znowu brzask i kawa przy stole i południe i ty. I bylejakość gęsta od myśli… A tak nie musi być.
„Oto strzecha i siano i niemowlę w pieluszkach I pytasz – czy to cud i Dzieciątko Ukochane?
Leży w żłóbku, obok owce i krowy i Mama zatroskana… I pytasz - Czy ty jesteś Dzieciątko Wyczekane?” Gwiazdy świecą, moc się toczy, dobro promieniuje – tym jest NOC WIGILIJNYCH CUDÓW Marty Nowik. W tą noc wszystko się zdarza i zdarzyć może, nie tylko w powieści.
agaKUSIczyta